Fizykoterapia, której celem jest zwiększenie plastyczności tkanek, to zawsze tylko dodatek – zrosty trzeba fizycznie puścić.
Dlatego fizjoterapeuta rozciąga tkanki, bo stworzyć możliwość powrotu do funkcyjnego zakresu ruchomości. Jest
to jedno z głównych założeń terapii manualnej ( w razie czego obecni rehabilitanci mnie poprawią :)).
Oprócz zwiększenia ruchomości i poprawienia funkcji prawidłowo prowadzona terapia zmniejsza też dolegliwości bólowe.
Jest kilka technik i szkół – jedne z najpopularniejszych to reverse distraction technique i
terapia Kaltenborna (Kaltenborn’s caudal and posterior glides.)
Są prace naukowe porównające skuteczność obu metod – w jednej z nich podanej poniżej reverse distraction technique
daje nieco lepsze efekty, ale obie metody są skuteczne. (Nie są to też grupy na kilku tysiącach pacjentów, tylko
na kilkudziesięciu – ale takie głównie znajduję prace z zakresu fizjoterapii).
Metody daje się fajnie porównać w USG i otwiera to możliwości pisania prac naukowych – można mierzyć odległość
głowy kości ramiennej od panewki podczas trakcji w różnych pozycjach, abdukcji 55 stopni, addukcji 30 stopni itp. –
tutaj znów macie odnośnik do publikacji. Okazuje się, że głowa daje się najlepiej mobilizować w pozycji neutralnej.
Natomiast na pewno najlepsze są metody łączone 🙂
Effects of two different mobilization techniques on pain, range of motion and functional disability in patients with adhesive capsulitis: a comparative study
Surabhi Agarwal, BPT, MPT,1 Shahid Raza
The effect of shoulder position on inferior glenohumeral mobilization
Dexter W. Witt,
Nancy R. Talbott